Table of contents

    W dzisiejszym świecie, kiedy to dostęp do informacji jest na wyciągnięcie ręki, wyszukiwarki internetowe stały się nieodłączną częścią życia codziennego. Pomagają nam znaleźć odpowiedzi na nasze pytania, produkty, usługi, rozrywkę i wiele więcej. Wyszukiwarek jest naprawdę wiele, a wszystkie różnią się od siebie w jakimś stopniu, oferując użytkownikowi inne wartości. Każdy z nas wie czym jest Google. Coraz częściej też słyszymy o Bingu. Te dwie wyszukiwarki to najczęstszy wybór użytkowników. Jakie są ich zalety i wady? Jakie rynek oferuje alternatywy? O tym przeczytacie w artykule.

    Najpopularniejsze wyszukiwarki internetowe

    Czym jest wyszukiwarka internetowa?

    W ramach kronikarskiego obowiązku należy przypomnieć definicję wyszukiwarki internetowej. Jest to narzędzie lub usługa online, która umożliwia użytkownikom wyszukiwanie informacji w World Wide Web (czyli na całym internetowym serwisie). Głównym celem wyszukiwarek internetowych jest pomaganie użytkownikom znaleźć odpowiednie strony internetowe lub dokumenty online, które są związane z konkretnym zapytaniem lub słowem kluczowym, które wprowadzają do wyszukiwarki. Poza wyszukiwaniem treści zapytań użytkownika wśród milionów stron internetowych, wyszukiwarka zajmuje się też ich pozycjonowaniem, sortowaniem wyników czy filtrowaniem rezultatów. Większość wyszukiwarek umożliwia też umieszczanie w nich płatnych reklam.

    Ile jest wyszukiwarek? Garść statystyk

    Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie policzyć wszystkich. Z każdym tygodniem pojawiają się nowe, które gromadzą tylko nielicznych użytkowników. Najpopularniejszych wyszukiwarek internetowych jest natomiast sześć, z czego Google zajmuje ponad 90% rynku światowego (w Polsce prawie 94%). Pozostałe, które się wyróżniają to:

    • Bing (ok. 3% rynku światowego, podobnie w Polsce);
    • YANDEX (ok. 1,8% na świecie, mniej niż 1% w Polsce);
    • Yahoo (1,2% na świecie i 0,5% w Polsce);
    • DuckDuckGo (ok. 0,6% użytkowników na świecie, w Polsce dwa razy więcej);
    • Baidu (1% na świecie, w Polsce mniej niż 0,1%).

    Przewaga Google’a nad konkurencją jest ogromna i nie zanosi się na to, by lider został wkrótce doścignięty. Mogłoby się wydawać, że trend zyskującej na popularności sztucznej inteligencji wpłynie pozytywnie na liczbę użytkowników wyszukiwarki Microsoftu, jednak do niczego takiego nie doszło. Co prawda dane procentowe wahają się między różnymi okresami, ale nie jest to trend jednoznacznie rosnący lub malejący. 

    Wady i zalety wyszukiwarek

    Tak jak wcześniej wspomniałem, wyszukiwarki różnią się od siebie mniej lub bardziej. Ich główną funkcją jest przeczesywanie Internetu w poszukiwaniu najbardziej trafnych wyników. Jakie są jednak ich cechy indywidualne?

    Google

    Trzeba królowi oddać co królewskie i wymienić go na pierwszym miejscu. W tym roku korporacja obchodziła 25 urodziny, a jej wyszukiwarka jest na szczycie od samego początku. Od kiedy pamiętam, w wielu domach to właśnie domena google.com była ustawiona jako strona domowa przeglądarek internetowych, niezależnie czy był to jeszcze wtedy popularny Internet Explorer, czy Mozilla Firefox. Oprócz bycia najpopularniejszą wyszukiwarką, Google jest również jedną z najważniejszych platform reklamowych na świecie. Do użytkowników każdego dnia trafiają setki milionów reklam, za których kliknięcie Google pobiera opłaty. Algorytmy są już na tyle wytrenowane, że dotarcie do najbardziej wyspecjalizowanej grupy odbiorców nie jest problemem. 

    Do sieci wyszukiwania Google’a należą także inne platformy, takie jak np. YouTube. Pozwala to na przeglądanie wyników wyszukiwania w postaci filmów, po wpisaniu frazy w wyszukiwarkę. 

    Główną wadą Google jest potencjalnie zbyt duża liczba informacji o użytkownikach, którą zbiera korporacja. Można powiedzieć, że Google wie o nas więcej, niż byśmy chcieli. Z jednej strony jest to niepokojące, z drugiej zaś pozwala wyszukiwarce na lepsze i bardziej trafne prezentowanie wyników wyszukiwania i targetowanie reklam.

    Warto też zwrócić na podkreślany już wcześniej monopol na rynku. Przyzwyczajenia użytkowników trudno zmienić i musiałaby się wydarzyć rewolucja, aby Google przestał dominować rynek. Powoduje to wysoką barierę wejścia nowych wyszukiwarek na rynek, przez co deweloperzy wolą skupiać się na innych projektach. 

    Na ten moment musi pozostać nam to, co mamy, a Google wydaje się być rozwiązaniem bardzo dobrym.

    Bing

    Bing to główny konkurent dla Google, jeżeli chodzi o wyszukiwarki internetowe. Produkt Microsoftu miał ostatnio dwa szczyty popularności — pierwszy w momencie, kiedy do Polski wchodziła usługa reklam w tej wyszukiwarce i drugi, kiedy zrobiło się głośno wokół sztucznej inteligencji i Chatu GPT, którego elementy zaimplementował do swoich usług Microsoft. Żaden z tych szczytów nie przerodził się w dalszy wzrost. Główna zaleta Bing Ads (Microsoft Ads), czyli niższy koszt kliknięcia, okazała się być chwilowa, a Google szybko dogonił Binga rozwiązaniami AI.

    Głównymi zaletami Binga jest wyświetlanie innych wyników wyszukiwania niż Google (czasami trafniejszych, czasami nie…) oraz integracja z oprogramowaniem Microsoftu. O pierwszej cesze można dyskutować, jednak druga to zauważalna przewaga, zwłaszcza jeżeli korzystamy wyłącznie ze środowiska spod szyldu Billa Gatesa.

    Wady? Znacznie mniejsza liczba użytkowników oraz postrzeganie jako mniej innowacyjna wyszukiwarka niż Google. Często ustawiana jest jako strona domowa przeglądarki Microsoft Edge (Internet Explorer), przez co utożsamia się ją z czymś zacofanym i nierozwojowym.

    Biorąc pod uwagę ponad 30-krotnie mniejszą liczbę użytkowników w porównaniu do Google, trudno uwierzyć, że jest to druga najchętniej wybierana wyszukiwarka na świecie. Pokazuje to tylko jak wielkim monopolistą jest Google i jak daleko od niego pozostają inne wyszukiwarki.

    YANDEX

    Żeby powiedzieć coś o tej wyszukiwarce, musimy udać się na wschód. Yandex to rosyjska firma technologiczna, której jednym z produktów jest wyszukiwarka internetowa. Nic dziwnego więc, że w samej Rosji jest to najpopularniejsza wyszukiwarka (zajmuje ponad 63% rynku, Google na drugim miejscu z wynikiem 36%). Yandex jest dla krajów Wspólnoty Niepodległych Państw tym, czym Google jest dla krajów kultury zachodniej. Oprócz wyszukiwarki oferuje m.in. pocztę e-mail, chmurę obliczeniową czy usługi fiskalne. 

    Yandex jest szczególnie silny w dostarczaniu wiedzy lokalnej i usług w regionie rosyjskojęzycznym. Oznacza to, że oferuje dokładne informacje o miejscach, nawigację, wiadomości i treści dostosowane do konkretnego regionu. 

    Podobnie jak Google czy Bing, znajdziemy tutaj platformę reklamową, która pozwala reklamować produkty czy usługi. Nie jest to jednak dobry wybór, jeżeli nie działamy w Rosji, ponieważ zasięg wyszukiwarki jest mocno ograniczony.

    Chcesz reklamować się w Google albo w Bingu?

    Odezwij się do nas, a wspólnie przygotujemy strategię odpowiednią dla Twojej firmy. Wiele lat doświadczenia i realne sukcesy to coś, co potwierdza naszą jakość.

    Yahoo

    Yahoo, a właściwie Yahoo Search, to moim zdaniem jeden z reliktów przeszłości, który utrzymuje się na rynku już zbyt długo. W przeszłości był to jeden z głównych graczy na rynku wyszukiwarek, kiedy to Yahoo było domyślną wyszukiwarką na telefonach (jeszcze z klawiaturą!) na początku XXI w. Od tamtego czasu wyszukiwarka przestała się rozwijać i została wyprzedzona technologicznie przez konkurencję. W 2009 r. Yahoo kontrolowało ok. 5% rynku, aktualnie jest to ok. 1% i wciąż maleje. 

    Na dzisiaj Yahoo nie oferuje żadnej przewagi nad Google czy Bingiem, może poza integracją z systemami Yahoo, które używa i tak znikoma część internautów. Ma za to sporo wad i niedociągnięć, takich jak znacznie mniej skomplikowane algorytmy wyszukiwania, brak innowacji czy ograniczona ochrona prywatności. 

    Mimo że Yahoo wciąż jest dostępne, to nie widzę powodu, żeby z niego korzystać. Rynek oferuje ciekawsze i bardziej skuteczne wyszukiwarki, niż zacofane Yahoo.

    DuckDuckGo

    Spośród wszystkich opisywanych wyszukiwarek, ta wydaje się być najbardziej wyróżniająca. Każda, o której wspomniałem, w jakiś sposób gromadzi dane o użytkownikach. DuckDuckGo natomiast chwali się tym, że kładzie szczególny nacisk na ochronę prywatności użytkowników, którzy są w niej w pełni anonimowi. Przez to, że żadne dane nie są gromadzone, nie można określić dokładnej liczby użytkowników wyszukiwarki. Dane statystyczne mówią jednak, że liczba wyszukiwanych zapytań wynosi dziennie ok. 100 milionów.

    Wyjątkowe w wyszukiwarce jest również to, że jest ona zbudowana w oparciu o otwarte oprogramowanie, dzięki czemu bardziej zaawansowani użytkownicy mogą prześledzić kod usługi.

    W związku z coraz większą liczbą gromadzonych danych przez inne wyszukiwarki, DuckDuckGo zaczęła zyskiwać na popularności. Użytkownicy, którzy nie chcą być inwigilowani np. przez Google, chętniej sięgają po wyszukiwarkę sygnowaną kaczorem z muszką.

    Baidu

    Tutaj mamy sytuację podobną jak z Yandexem, jednak dotyczy ona rynku chińskiego. Baidu odpowiada za 64% rynku wyszukiwarek w Państwie Środka. Dla porównania, z chińskojęzycznej wersji Google korzysta tam jedynie 31% użytkowników.

    Podobnie jak Google, Baidu oferuje inne usługi, takie jak internetowa encyklopedia, poczta e-mail i portale społecznościowe. 

    W przeciwieństwie do DuckDuckGo, wyszukiwarka gromadzi masę danych o użytkownikach, a zasady ochrony prywatności jej użytkowników są nieprzejrzyste. Dodatkowo Baidu podlega chińskiej cenzurze, przez co część informacji, które w niej znajdziemy, jest nieprawdziwa i zależna od władzy. Warto też wspomnieć, że trudne jest korzystanie z niej poza Chinami, zwłaszcza jeżeli nie znamy języka chińskiego. 

    Którą wyszukiwarkę wybrać?

    Tak naprawdę wybór jest tylko pozorny i wszystkie ścieżki prędzej czy później zaprowadzą nas do Google’a. Jeżeli jesteśmy w stanie odrzucić wygodę i innowacyjność w celu większej ochrony prywatności, to polecam DuckDuckGo. Jeśli zaś chcemy mieć wszystko pod ręką i nie męczyć się podczas przeglądania internetu, to wybór powinien paść na Google lub Bing. Yandex, Baidu i Yahoo moim zdaniem są do skreślenia. Dwa pierwsze ze względu na ograniczenia lokalizacyjne i kulturowe, a Yahoo przez przestarzałą architekturę i zacofane algorytmy.

    Let's talk!

    Patryk Żakowicz
    Patryk Żakowicz

    Hi! I have been involved in internet marketing for almost two years. I click on the computer and spend money that is not my own in such a way that it is most profitable for the owner of that money :) Despite a relatively short presence in the marketing industry, I have dealt with the largest Polish e-commerce companies. At UpMore I am responsible for managing projects including: in Google Ads, Facebook Ads and Apple Search Ads.